Pojawiły się kolejne informacje o nowym programie wsparcia dla kredytobiorców hipotecznych. Jednak nawet to obecnie nie wpłynęło negatywnie na ceny rynkowe. W końcu widoczne są spadki. Wybór ofert jest bardzo duży, a Ci, którym zależy na sprzedaży, często zmuszeni są do obniżek. Czy to początek dłuższego trendu?
Spadki cen widoczne w wielu miastach – w tym w stolicy
Z danych serwisu zametr.pl wynika, że czerwiec 2024 roku był kolejnym miesiącem, w którym nastąpił wzrost liczby ofert z obniżkami cen. W Warszawie odnotowano 2110 takich ofert, co oznacza wzrost o 17% w stosunku do maja. Jednocześnie zmniejszyła się liczba ogłoszeń mieszkań na sprzedaż, w których podwyższono cenę (306 podwyżek, czyli o 25% względem maja).
Co istotne, nawet nowe zapowiedzi dotyczące wsparcia dla kredytobiorców nie spowodowały skoku cen. Tymczasem, kiedy pojawiły się poprzednio w kwietniu, od razu wielu sprzedających zaczęło oczekiwać większej kwoty za swoje nieruchomości.
Analiza stawek ofertowych dotyczących konkretnego mieszkania daje jasny obraz sytuacji na rynku nieruchomości. W przypadku gdy tej analizie podlegają wszystkie oferty i ustalana jest przeciętna kwota, wyliczona suma może wprowadzać w błąd ze względu na nowe, dodawane ogłoszenia. Przykładowo, do sprzedaży może trafić wiele apartamentów z drogiej inwestycji. Pokazały to dane BIG DATA RynekPierwotny.pl, z których wynika, że w stosunku do maja średnia cena mkw. z ofert deweloperskich zwiększyła się o 1%. Tymczasem właśnie w tym czasie jedna z firm wprowadziła do sprzedaży pulę mieszkań z ceną ok. 38 tys. za mkw. Natomiast w ramach lokali dodanych z 7. innych inwestycji było to już od ponad 12 tys. do około 17 tys. zł za mkw.
Co ciekawe, na rynku pojawiły się od dawna niewidziane promocje, takie jak bezpłatny dodatek w postaci komórki lokatorskiej lub miejsca w garażu.
Czego można się spodziewać w najbliższym czasie? Głównie stabilizacji, ewentualnie niewielkich spadków cen. Część klientów czeka na program wsparcia dla kredytobiorców. Najwyższe w Unii Europejskiej oprocentowanie zobowiązań powoduje, że zdolność kredytowa Polaków jest stosunkowo niska. Na rynek co miesiąc trafia więcej lokali, niż się sprzedaje. Dlatego wielu z tych, którym zależy na czasie, muszą się zdecydować na wysokie obniżki.
Program “Kredyt mieszkaniowy #naStart”
Zapowiedzi wprowadzenia tego programu wywołały sporą krytykę, głównie ze względu na obawy o wzrosty cen. Pojawiły się informacje o jego wdrożeniu od początku 2025 roku, ale tak naprawdę trudno przewidzieć, czy do tego dojdzie. Nie wiadomo również, jakie będą ostateczne zasady. Początkowo zakładano bardzo wysokie progi dochodowe, co było oceniane negatywnie.
Teoretycznie trwają konsultacje społeczne, ale nie upubliczniono żadnych ich efektów. Można się spodziewać, że w najbliższych miesiącach struktura programu będzie wielokrotnie zmieniana. Pojawiają się nowe koncepcje, a biorąc pod uwagę szukanie oszczędności przez rząd, możliwe że w ogóle nie dojdzie do jego uruchomienia.